www.gangs.fora.pl

Boss

Bloods

Bloods – amerykański gang uliczny powstały około 1972 roku w Compton, dzielnicy Los Angeles, jego członkami są głównie afroamerykanie[1]. Obecnie organizacja liczy około 15 000 członków w samych Stanach Zjednoczonych[2], funkcjonuje również w państwach Europy Zachodniej. Symbolem Bloods jest kolor czerwony.
Historia

Początki działalności Bloodsów datuje się na rok 1971, w Compton, najbiedniejszej dzielnicy Los Angeles. Wówczas w LA niepodzielnie rządziły sety gangu Crips, który jest obecnie największym wrogim gangiem Bloodsów. Na początku roku 1971 gangi Cripsów w Compton postanowiły całkowicie zdominować terytoria należące do innych gangów, nie mających z nimi żadnych powiązań. Wówczas, pod przewodnictwem Piru Street Boys, gangi: The Bishops, Athens Park Boys, The Denver Lanes połączyły swoje siły dając początek historii Bloodsom. Przyczyną, która doprowadziła do takiej sytuacji było wydarzenie z grudnia 1971 roku. Ów incydent to lokalny rozbój gangu Cripsów, który zakończył się zabiciem czarnego mężczyzny strzałem w głowę, a następnie wystrzeleniem do zwłok 56 pocisków z broni maszynowej. Zatem powodem stworzenia tego gangu, był brak zgody lokalnych struktur przestępczych na nacisk i dominację Cripsów. Rok 1972 rozpoczął się od ataków rządnych zemsty Bloodsów, efektem czego zaczęło ginąć coraz więcej gangsterów,a także przypadkowych ludzi. Bloodsi i Cripsi zaczeli coraz intensywniej walczyć o swoje terytoria, co w połączeniu z dyskryminacją rasową (m.in. biali policjanci bardzo brutalnie traktowali Afroamerykanów, często zabijając ich za najdrobniejsze wykroczenia) dało podstawy do późniejszego konfliktu w Mieście Aniołów, które przypominało małą wojnę domową. Prawdziwa eskalacja przemocy, z która LAPD (departament policji w LA) zaczynała sobie nie radzić przypada na rok 1975. Wtedy właśnie rynek narkotykowy na Zachodnim Wybrzeżu zaczyna eksplodować z powodu nowego specyfiku - kokainy. Bloodsi i Cripsi nawiązują kontakty z gangsterami z Ameryki Południowej, którzy są hurtowym dostarczycielem owego narkotyku. Ich rola, wraz z popularnością "białego proszku", zaczyna się sprowadzać do rozprowadzania go po osiedlach w postaci crack'u. Poza rynkiem narkotykowym, który wówczas jak i dzisiaj jest najbardziej lukratywną formą zarobku grup przestępczych, oba gangi walczą ze sobą na polu handlu bronią i prostytucji. Właśnie te formy zarobku są przyczyną intensywnego rozrastania się Bloodsów. Lata '80 mijają pod znakiem walki z innymi ugrupowaniami przestępczymi w L.A., które po ograniczeniu rynku kokainowego w Miami, staję się przestępczą stolicą Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Wówczas na Zachodnim Wybrzeżu zaczynają się formować gangi takie jak - latynoska Mara Salvatrucha, Latin Kings, , S.A.'s, Disciples, Vicelords, pojawiają się chińskie Triady, japońska Yakuza, mafie rosyjskie, mafie z rejonu Ameryki Południowej, mafie z rejonu Karaibów czy więzienne takie jak Aryan Brotherhood, Nazi Lowriders, Sureños oraz Nuestra Familia. Okresem, w którym gang (właściwie sety tworzące go i wzajemnie ze sobą konkurujące) zaczął być znany w świecie jest początek lat 90. Wówczas Marion "Suge" Knight wraz z raperem Dr. Dre założyli, za pieniądze pochodzące z handlu narkotykami wytwórnię muzyczną – Death Row Records, ściśle powiązaną z Bloodsami (gang ochraniał ją, a ona prała pieniądze setu M.O.B. Compton Pirus). Co ciekawe, wytwórnia zatrudniała głównie raperów, DJ-ów oraz producentów, którzy należeli do Cripsów takich jak m.in. Snoop Dogg, Daz Dillinger, Kurupt, Nate Dogg czy Warren G, lecz prawdziwymi gwiazdami byli Dr. Dre oraz Tupac Shakur, których płyty m.in. opisujące przestępcze życie Miasta Aniołów, pokrywały się niejednokrotnie kilkukrotną platyną Death Row Records zarobiła prawie miliard dolarów w niecałe 6 lat). W połowie lat 90. sety Bloodsów zaczęły powstawać w miastach, położonych daleko od Zachodniego wybrzeża - Chicago, Detroit, Nowym Orleanie, Atlancie czy na całym Wschodnim Wybrzeżu (głównie w Nowym Jorku i Bostonie, np. w NY, gdzie powstał United Blood Nation, gang dzieli się na 5 setów kontrolujący biedne dzielnice miasta i większość mniejszych miast w stanie Nowy Jork). Z raportów LAPD jasno wynika, że rok 2002 przyniósł praktycznie całkowite rozbicie Cripsów. Obecnie można zaobserwować rozszerzanie się struktur gangu Bloodsów na resztę stanów, struktury już powstałe zaczynają się łączyć w większe grupy, tak jak ma to miejsce np. w Teksasie czy w "kolebce" Bloodsów – Compton. Co ciekawe, sety Bloodsów zaczynają powstawać także poza terenem USA - w szczególności są to państwa Europy Zachodniej, w których jest duży odsetek czarnego społeczeństwa - przede wszystkim Holandia (wszystkie większe miasta), Francja (Paryż, Lyon), Wielka Brytania (Londyn, Manchester w którym najbardziej znanym gangiem Bloodsów jest Moss Side Bloods w czarnej dzielnicy Moss Side, Liverpool oraz Niemcy.

Zwyczaje

Członkami gangu są Afroamerykanie oraz stosunkowo rzadko Latynosi. Gang ma bardzo szeroką rzeszę wrogów – Crips, Folk Nation, Aryan Brotherhood, Ku Klux Klan, Nazi Lowriders, czy gangi pochodzenia latynoskiego – Mexican Mafia oraz Mara Salvatrucha. Cechą rozpoznawczą Bloodsów jest kolor czerwony – w szeroko rozumianym zakresie – począwszy na czerwonej bandanie w prawej kieszeni spodni (w lewej bandanę niebieską noszą Cripsi), poprzez czerwone bluzy, czapki, na sznurówkach kończąc. Wbrew przekonaniom, Pirus (czyli gangi pochodzące wyłącznie z Compton), nie utożsamiają się z Bloods z Los Angeles - wolą nosić burgundowe bandany (niż czerwone) i często prowadzą wojny z setami Bloods lub nawet innymi Piru (np. konflikt M.O.B. Bompton Piru z Leuders Park Bompton Piru, lub Holly Hood Bompton Piru z West Side Bompton Piru). Na pozycję w gangu ma wpływ głównie liczba aresztowań, kryminalna przeszłość danej osoby, cechy charakteru (bezwzględność, etc.) oraz indywidualne predyspozycje. W przeciwieństwie do Cripsów drugorzędna jest postura czy wiek danej osoby (wystarczy zobaczyć zdjęcia jednego z dwóch założycieli Cripsów, Stanleya Tookiego Williamsa, wtedy, gdy siedział w więzieniu). Powszechnie znane są terminy i gesty identyfikujące ten gang – członkowie zwracają się do siebie per "Blood" oraz "Piru", często używają skrótu "CK" (Crips Killer), w tym także w amerykańskiej mowie i piśmie (tam gdzie wystarczy użycie samego "c" z reguły używa się formy "ck"), co ma na celu zdysrespektowanie Cripsów. Bardzo ważne jest również czerwone graffiti, które bynajmniej nie jest malowane w szeroko rozumianych celach artystycznych – zawierają nazwę gangu, który w ten sposób oznacza swoje terytorium (swoje bądź odbite od innego gangu). Głównym sposobem "zarabiania" pieniędzy przez Bloodsów jest sprzedaż narkotyków pochodzenia południowo amerykańskiego (produkty roślinne typu kokaina oraz marihuana), pochodzenia azjatyckiego (heroina) oraz produkcji własnej (wyłącznie marihuana), handel bronią, prostytucja, wykonywanie zleceń zabójstw, a także w mniejszym stopniu, rozboje, kradzieże oraz wymuszanie haraczy.

W trakcie tzw. "Rampart Scandal" związanego z ekipą C.R.A.S.H. (policyjnej grupie przeciw gangom) w latach 90. wyszło na jaw, że wielu członków L.A.P.D. było ściśle powiązane z gangiem Bloods i samym Suge Knight'em (z M.O.B. Bompton Piru).

Lajkonk

Oni są hardkorami. Chcą się z każdym bić.? Bez sensu .

Boss

Z wszystkimi jak z wszystkimi ale Cripsów to niszczą przy każdej okazji .

Lajkonk

Ale mają wielu wrogów. Nawet bardzo. A z Crispsami to jak kot z myszą.

Boss

No . Chyba jak każdy gang ktoś wbije się im na dzielnie od razu jest ich wrogiem ...

Lajkonk

No wiesz. Niekoniecznie ...
Ale w 90% przypadków tak jest ...

Boss

Niekoniecznie - ? Ja nie znam osobiście takiego przypadku . No nie mówimy tu o przypadkach jak chcą im wkręcić jakieś zielsko albo broń . Tylko jak chcą się przejechać i pokrzyczeć sobie ` Fuckin Nigga ` .

Lajkonk

No w zasadzie...
I to dowodzi, że są rasistami.

Boss

No ta. ale nie mówimy o bloodsach tylko o ludziach którzy wbijają się im na dzielnie . x]

Lajkonk

No ale to nie ładnie z ich strony się wbijać innym na dzielnie...

Boss

Mówisz o Bloodsach tak ? No jeżeli codzi o Bloodsów no to oczywiście że nie ładnie . Ale jak muszą to wbijają i mają innych w dupie bo są potężni .

Lajkonk · Wysłany: Pon 17:21, 01 Mar 2010 Temat postu:

Potężni to są bez kitu. Ale pomyśl, ile oni kasy zbijają na jednym takim "wyjściu" .

Boss · Wysłany: Pon 17:23, 01 Mar 2010 Temat postu:

Noom . Taka jedna akcja i mają kase przez co każdy ma gnata i kg zielska w kieszeni.

Lajkonk · Wysłany: Wto 21:17, 02 Mar 2010 Temat postu:

No bez przesady. W kieszeni trzyma tylko parę g.
Większą ilość trzyma w domu .

Boss · Wysłany: Wto 21:23, 02 Mar 2010 Temat postu:

No nie wiem 3/4 z nich dorabia o ile nie zarabia na handlu narkotykami Razz

. no z kg. to przesadziłem ale troszkę na pewno ze sobą wożą .